| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Michał Mak: rodzina podbije frekwencję na Wiśle

Michał Mak przez cztery lata był związany z Lechią Gdańsk (fot. Getty Images)
Michał Mak przez cztery lata był związany z Lechią Gdańsk (fot. Getty Images)
Mateusz Miga

Po 12 latach rozłąki Michał Mak znów został piłkarzem Wisły Kraków. W zespole Białej Gwiazdy spróbuje zastąpić Sławomira Peszkę.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: Wracasz do Krakowa po 12 latach rozłąki z Wisłą.
Mateusz Mak: – Z tego co pamiętam mieliśmy z Mateuszem po 15 lat, gdy odeszliśmy z Wisły. Ten powrót to dla mnie wielkie przeżycie i spełnienie marzeń. Wielokrotnie podkreślaliśmy z Matim, że chcieliśmy wrócić do Wisły, bo to nasz klub, który nas wychował. Wielka radość, że tak się w końcu stało.

– Jacek Bednarz zdecydował wówczas, że jesteście zbyt wątli.
– Nasz ulubieniec...

– Potem przez lata udało się porozmawiać z panem Bednarzem na ten temat?
– Pan Bednarz przez pewien czas był dyrektorem sportowym w Piaście Gliwice i Mati miał z nim styczność, ale nie odbyli rozmowy na temat Wisły. Widocznie tak to się miało potoczyć i wyszło nam to dobre, bo potem zagraliśmy w Ekstraklasie w innych klubach. Nie jesteśmy ludzi, którzy pamiętają i rozmyślają o takich rzeczach.

– Czy mocno przeżywaliście to co się działo z Wisłą z zimą, gdy nie wiadomo było, czy klub przetrwa?
– Na pewno obserwowaliśmy, co się stanie z Wisłą. Cała Polska śledziła to zamieszanie z Vanną Ly i tym drugim inwestorem. Było nerwowo dla Wisły, dla nas też, bo sympatyzujemy z tym klubem. Cieszymy się, że znaleźli się ludzie, którzy chcieli pomóc i mieli plan wyciągnięcia klubu z tego kryzysu. Chwała im za to, bo wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrą stronę i teraz Wisła jest prowadzona przez kompletnie innych ludzi.

– Wierzyłeś, że to tak się skończy, czy miałeś obawy, że Wisła wyląduje np. w IV lidze?
– Nie wierzyłem, że tak wielki klub może trafić do IV ligi. Wisła nadal funkcjonuje w dużej mierze dzięki kibicom. Wsparcie było ogromne – poprzez dużą liczbę sprzedanych karnetów, Socios itd.

– Po podpisaniu kontraktu z Wisłą w domu czekało cię głośne powitanie.
– No tak. Tego dnia mieliśmy zaplanowanego grilla z rodziną i najbliższymi znajomymi, mieliśmy w planie małe świętowanie. Podpisywanie kontraktu się przedłużyło, a ja byłem cały czas na telefonie z najbliższymi. Zrobiła się już 23 i zostałem wkręcony, że wszyscy już śpią, rozeszli się do domów itd. Gdy wróciłem do domu i zapaliłem światło, nagle wszyscy się zlecieli z góry, zaczęli śpiewać piosenkę ″Mak is on fire, on mo z Wisły gajer″. To była super niespodzianka z ich strony i wielka radość, że udało się ten transfer dopiąć. Cały dzień testy medyczne, trochę to trwało.

– Miniony sezon był dla braci Mak udany.
– Śmiejemy się, że mamy już medal w każdym kolorze. Mati jest już wicemistrzem i mistrzem Polski, ja mam trzecie miejsce z Lechią i Puchar Polski. Ten sezon drużynowo był dla nas bardzo udany. Cieszymy się bardzo, bo gra się też dla medali. Dziś mogę się pochwalić, że mam w domu mistrza Polski i to dla mnie duży powód do dumy.

– Będziesz namawiał Mateusza na Wisłę?
– Jego nie trzeba namawiać, by przyszedł do Wisły. Kończy mu się kontrakt w Piaście, a tymi sprawami zajmuje się jego agent. Jest w stałym kontakcie z władzami Piasta, na razie nie wiadomo, czy przedłuży kontrakt. Nie wiem też, czy jest jakikolwiek temat jego powrotu do Wisły.

– Po Bełchatowie wasze drogi się rozeszły. Myślisz, że to pomogło w waszych karierach?
– W Bełchatowie uznaliśmy, że czas się rozejść, by każdy zaczął pracować na swoje nazwisko, a nie, że ciągle bracia Mak. Nie gramy razem już od czterech lat i chętnie znów spotkalibyśmy się w jednym klubie, bo rozumiemy się bez słów. Bardzo byśmy chcieli razem grać w Wiśle, ale to nie do końca od nas zależy.

– Dlaczego podpisałeś tylko roczny kontrakt?
– Taka była wizja klubu. Podpisaliśmy kontrakt na rok plus rok, więc klub ma opcję przedłużenia współpracy. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i ta opcja zostanie potem uruchomiona. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu.

– Podoba ci się wizja gry Wisły? Maciej Stolarczyk stawia mocny akcent na ofensywę. Po pracy z Piotrem Stokowcem będzie to spora odmiana.
– Na pewno Wisła gra atrakcyjną piłkę, która się każdemu podoba. Sam tego doświadczyłem, bo w Krakowie przegraliśmy 2:5 i Wisła prezentowała w tym meczu grę na tak, stworzyła sobie dużo okazji. Podoba mi się to, bo lubię grać do przodu. Mam nadzieję, że wkomponuję się w ten styl gry i szybko znajdę wspólny język z kolegami, a w efekcie nadal będziemy grali taką ofensywną piłkę.

– Rodzina się cieszy, że będziesz bliżej domu? Z Gdańska do Suchej Beskidzkiej miałeś "trochę" dalej.
– No tak, rodzina, znajomi się cieszą, bo wielu z nich kibicuje Wiśle, jeżdżą na mecze. Moja rodzina na pewno będzie często na meczach w Krakowie. Z Suchej do Krakowa można dojechać w godzinkę, więc i ja raz w tygodniu będę w niedzielę wpadał do sióstr na schabowego. Cieszę się, bo z Gdańska miałem 7 godzin jazdy, więc w domu bywałem praktycznie tylko na święta. To dla mnie super sprawa, że będziemy bliżej i bardzo się z tego cieszę.

– Bliscy podbiją trochę frekwencję?
– Na pewno. Z Suchej Beskidzkiej jeździ na Wisłę spory fan-club, więc wierzę, że teraz frekwencja jeszcze pójdzie do góry. Muszę tylko ich poinformować co i jak z karnetami.

"Okiem redakcji": udane zmiany Brzęczka. Korekty na Izrael
(fot. TVP Sport HD)
"Okiem redakcji": udane zmiany Brzęczka. Korekty na Izrael

Zobacz też
Życiowa forma kapitana Lecha. Wszedł do historii
W ostatnich tygodniach Mikael Ishak złapał imponującą formę strzelecką (fot.

Życiowa forma kapitana Lecha. Wszedł do historii

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech musi liczyć głównie na siebie. Jest jednak jeden problem...
Lech Poznań nie ma ostatnio najlepszych wspomnień z Warszawy (fot. Getty).
polecamy

Lech musi liczyć głównie na siebie. Jest jednak jeden problem...

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gwiazda Ekstraklasy chce zmienić reprezentację!
W centrum Afimico Pululu (fot. Getty)

Gwiazda Ekstraklasy chce zmienić reprezentację!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Trzeci najlepszy polski strzelec będzie szukał klubu!
Patryk Klimala (fot. Getty Images)

Trzeci najlepszy polski strzelec będzie szukał klubu!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Leśnodorski: Żewłakow to urodzony dyrektor sportowy. Dziwi mnie tylko jedno
Bogusław Leśnodorski i Michał Żewłakow w 2015 roku (fot. PAP)
tylko u nas

Leśnodorski: Żewłakow to urodzony dyrektor sportowy. Dziwi mnie tylko jedno

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Najnowsze
Życiowa forma kapitana Lecha. Wszedł do historii
Życiowa forma kapitana Lecha. Wszedł do historii
Radosław Laudański
Radosław Laudański
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
W ostatnich tygodniach Mikael Ishak złapał imponującą formę strzelecką (fot.
Koniec z monopolem. Pierwszy taki finał od 21 lat!
Piłkarze PSG (fot. PAP/EPA)
Koniec z monopolem. Pierwszy taki finał od 21 lat!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Trener PSG przyznaje. Nie zagrali tak, jak chcieli
Luis Enrique (fot. Getty Images)
Trener PSG przyznaje. Nie zagrali tak, jak chcieli
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
Lech musi liczyć głównie na siebie. Jest jednak jeden problem...
Lech Poznań nie ma ostatnio najlepszych wspomnień z Warszawy (fot. Getty).
polecamy
Lech musi liczyć głównie na siebie. Jest jednak jeden problem...
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
FIS potwierdza. Kluczowa postać skoków odchodzi
Christian
FIS potwierdza. Kluczowa postać skoków odchodzi
| Skoki 
Niebywały wyczyn koszykarzy Oklahoma City Thunder!
Oklahoma City Thunder – Denver Nuggets (fot. Getty Images)
Niebywały wyczyn koszykarzy Oklahoma City Thunder!
| Koszykówka / NBA 
Świątek wkracza do gry w Rzymie. O której dziś jej pierwszy mecz?
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Świątek wkracza do gry w Rzymie. O której dziś jej pierwszy mecz?
| Tenis / WTA (kobiety) 
Do góry